Te placuszki to był swego rodzaju eksperyment. Wiedziałam, że chcę zrobić coś co będzie dobrym posiłkiem po treningu, będzie miało w składzie kaszę jaglaną i będę mogła dodać do tego masło orzechowe, gdyż miałam na nie wielką ochotę. Powstały mało słodkie placuszki, które doskonale skomponowały się z masłem orzechowym i bananami. Nie dodawałam jajka, mąki ani oleju.
Potrzebujemy
na około 10 placuszków- 100g suchej kaszy jaglanej
- 1 słodkie jabłko
- 4 łyżki płatków owsianych
- łyżeczka stewii lub 2 łyżki cukru brązowego
- 1 łyżka siemienia lnianego
- cynamon
- masło orzechowe
- banan
Przygotowanie
Gotujemy kaszę i czekamy aż trochę ostygnie. Do pojemnika blendera wrzucamy ugotowaną kaszę, pokrojone jabłko (nieobrane), płatki owsiane, stewie/cukier, siemię lniane i łyżeczkę cynamonu. Miksujemy - nie musi być to jednolita masa. Rozgrzewamy piekarnik do 180 stopni. Na papierze do pieczenia łyżką nakładamy masę na kształt placków. Pieczemy około 30 minut. Podajemy posmarowane masłem orzechowym, posypane cynamonem z plasterkami banana. Możemy dodać płatki migdałów lub orzechy laskowe.
Bardzo lubię kaszę jaglaną i wszystkie wariacje na temat. Takie placuszki bardzo mnie zaciekawiły :)
OdpowiedzUsuńDziękuję! Ja też jestem wielką fanką kaszy jaglanej i na słodko, i na słono :)
Usuńchyba teraz ja mam na nie ochotę! ;)
OdpowiedzUsuńW weekend można podjadać nawet w nocy ;))
Usuńteraz to i ja mam smak na takie pyszne placuszki! jest w nich dosłownie wszystko co lubię, a wręcz uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńDzięki. Polecam wypróbować, ja je chyba jutro powtórzę ;)
Usuń